Komentarze Polityczne
Komentarze Polityczne
  • Kontakt

Komentarze Polityczne

O polityce, gospodarce i socjologii nie zawsze poważnie

Tag Archives: gospodarka

PKB Polski w latach PRL

Pierwsze dane dotyczące polskiego PKB po wojnie światowej można odnaleźć w raporcie OECD z 1950 roku. Według tego raportu PKB per capita w Polsce wynosiło 2447$. Warto zwrócić uwagę, że było to więcej niż w Hiszpanii, Grecji czy Portugalii. Na Węgrzech i w Czechosłowacji wartości te wynosiły odpowiednio 2480$ i 3501$.

PKB Polski w latach 1946-2010
*) Dynamika PKB Polski i krajów Europy Zachodniej

W tym samym raporcie można wyliczyć, że średnia dla krajów Europy Zachodniej wynosiła 4578$.

Na powyższym wykresie (choć wartości w 1950 roku nieco się różnią to nie wpływa to na charakterystykę dynamiki) widać, że całego PRL nie można scharakteryzować jednym zdaniem. Krzywa wykresu za czasów Gierka jest bardziej stroma niż w latach dziewięćdziesiątych, czyli w okresie jego rządów PKB rósł nawet szybciej niż obecnie.

Continue reading… →

Leave a comment

Ceny żywca – jak żyć ?

Sprawiedliwość wyrównawcza wymaga, by za towar płacono nie mniej niż wynosi koszt wytworzenia tego produktu, zaś sprawiedliwość rozdzielcza zakłada, że każdy, kto uczestniczył w produkcji tego towaru musi dostać jakąś część zysku, która jest proporcjonalna do jego wkładu pracy – tak Arystoteles rozumiał sprawiedliwość.
tucznikMimo upływu czasu jego słowa znajdują potwierdzenie w otaczającej nas rzeczywistości. Każdy człowiek, który wytwarza towar, chce sprzedać go za cenę wyższą niż koszty wytworzenia produktu. Producent chce osiągnąć zysk, a przede wszystkim nie chce stracić. W życiu rolników straty finansowe nie są czymś nadzwyczajnym.
Wiele gospodarstw w powiecie proszowickim, od lat zajmuje się produkcją żywca wieprzowego. Dzisiaj gospodarstwa nastawione tylko na hodowlę tuczników bankrutują, ponieważ towar sprzedawany jest poniżej kosztów produkcji.

Continue reading… →

Leave a comment

Czas wziąć się do roboty !

K_WielkiW zachodniej Europie to się żyje! A tutaj ? Cytując Kabaret Moralnego Niepokoju: „Uciekaj stąd gnoju, spieprzaj z tego grajdołu jak najszybciej, z dyfuzorem, bez dyfuzora spieprzaj stąd!” Tylko czy rzeczywiście ? A jeśli tak to czy zawsze tak było i dlaczego ? Jak to jest, że PKB per capita w Szwajcarii to  46430 USD (dane Międzynarodowego Funduszu Walutowego za 2013), a w Polsce tylko 21214 ? Otóż należy spojrzeć wstecz. Polska istnieje od ponad 1000 lat i jakby nie patrzeć poczyniliśmy w tym czasie ogromny postęp. Do Szwajcarów nam brakuje, ale na 185 krajów należących do MFW zajmujemy 48 miejsce. No dobrze lecz malkontenci zapytają dlaczego tylko 48 ?

Jak podaje Witold Orłowski, szacuje się, że około roku 1000 PKB Polski na głowę mieszkańca wynosił około 320 USD (w cenach z 1997 roku), a więc poziom życia był zbliżony do obecnie obserwowanego w najbiedniejszych krajach afrykańskich (np.Etiopii). Wcale nie odbiegał od tego co było u naszych europejskich sąsiadów. Od czasu kiedy Bolesław Chrobry utworzył metropolię kościelną w Gnieźnie, kolejne koronowane głowy dbały o rozwój kraju. Około 1600 roku wartość produktów wytwarzanych w kraju wynosiła już … 570 USD na głowę mieszkańca. Czyli po 600 latach ledwo się podwoiła i klasyfikowałaby na dzisiaj pomiędzy Republiką Środkowoafrykańską i Burundi. Ma marginesie, ciekawe czy u mieszkańców Burundii również wywołuje napięcie świadomość, że są 400 lat za nami ?
Cóż się działo dalej z naszym „szybkim wzrostem” ? Otóż mieliśmy niezapowiedziane wizyty Szwedów, Turków i Tatarów. Poziom realnego PKB na mieszkańca obniżył się do 375 USD w roku 1665 i 410 USD w roku 1700. Poziom z 1600 roku udało się odbudować dopiero około 1780 roku, ale jak wiecie było to tuż przed rozbiorami.
Nie jest jednak prawdą, że zaborcy spowodowali zastój gospodarczy ziem polskich. Oni traktowali je jak swoje. Po zakończeniu wojen napoleońskich nastąpił okres wzrostu. Szacuje się, że do roku 1870 obszar odpowiadający przedrozbiorowej Polsce zwiększył swój przeciętny PKB per capita do 1150 USD. Burzliwy rozwój ziem polskich przypadł na kolejne lata – wraz z dotarciem rewolucji przemysłowej. Przed wybuchem I Wojny Światowej i wynosił 2200 USD na głowę. W tym samym czasie PKB w Europie kształtowało się na poziomie od 2050 w Finlandii do 5032  w Wielkiej Brytanii. Byliśmy zatem już w ogonie kontynentu, jednak najbogatszego kontynentu na globie, kontynentu światowych mocarstw.
Pierwsza Wojna Światowa była bardzo niszcząca dla polskiej gospodarki. Zaborcy wywieźli z naszego kraju maszyny i urządzenia przemysłowe w wyniku czego PKB spadł do poziomu 1600 USD na początku lat 20-ych, czyli o ponad 27%. Odbudowa produkcji do poziomu sprzed wojny nie zajęła tak dużo czasu, gdyż udało się to do 1929 roku. Jednak wtedy wybuchł Wielki Kryzys, który dotarł do Polski nieco później, ale trwał, aż do 1993 roku. W tym czasie polska gospodarka straciła ponownie około 20%.
Ponownie zabraliśmy się za odbudowę gospodarki. Ponownie tan sam poziom osiągnięto w 1939 roku. Niestety Niemiecki najeźdźca widocznie czegoś zapomniał zabrać 20 lat wcześniej, gdyż zjawił się ponownie. Szacuje się, że ubytek polskiego PKB w skutek II Wojny Światowej wyniósł 35 do 40%.
Powojenna odbudowa odbyła się z wielką pompą, tak że w 1950 roku ponownie Polska osiągnęła poziom wzrostu z 1913 roku. Innymi słowy stracone 37 lat.
c.d.n.

1 Comment

Widmo DEFLACJI krąży nad Europą

skutki deflacjiW Grecji doszło w marcu 2013 do spadku cen detalicznych o 0,2%. Podobna sytuacja ma miejsce w Hiszpanii gdzie ceny w lutym spadły o 1,7%. Jest bardzo możliwe że dojdzie do tego także w innych krajach europejskich. Po raz pierwszy od kilkudziesięciu lat w Europie pojawia się deflacja.

Z pozoru definicja deflacji podana na Wikipedii też nie brzmi zbyt groźnie: „Deflacja – ograniczenie podaży pieniądza na rynku powodujące wzrost siły nabywczej pieniądza. Potoczne określenie spadku przeciętnego poziomu cen, sytuacji, kiedy za tę samą ilość pieniędzy kupić można coraz więcej dóbr: towarów i usług .Przeciwieństwem deflacji jest inflacja.”

Continue reading… →

2 komentarze

Wariant Cypryjski i mądry Polak przed szkodą

flaga cyprOdziały policji i uzbrojeni ochroniarze na ulicach Nikozji. To nie akcja
anyterorystyczna ani walka z klęską żywiołową. Po prostu pierwszy raz od
wielu dni banki cypryjskie otwierają swoje podwoje dla Cypryjczyków.
Obawiając się masowego wycofywania wkładów pieniężnych cypryjski Bank
Centralny sprowadził ciężarówkami kontenery wypełnione euro. Dodatkowo
wprowadzono ograniczenia wysokości wypłat z konta, przelewów, pobierania
gotówki za granicą za pomocą kart, oraz ograniczono ilość gotówki
wywożonej z Cypru.

Cypr otrzymał pomoc finansową z Międzynarodowego Funduszu Walutowego oraz
ze strefy euro, ale w zamian rząd cypryjski musi przeprowadzić reformę
systemu bankowego oraz skonsolidować finanse państwa. Jednym że źródeł
dodatkowego finansowania reformy jest nie bójmy się tego nazwać kradzież
części depozytów powyżej 100 tysięcy euro. Ten skok na kasę eufemistycznie
nazwany udziałem posiadaczy depozytów w kosztach ratowania kraju przed
bankructwem sprowadziła wiarygodność banków cypryjskich do zera i
spowoduje odpływ zagranicznych kapitałów z Cypru. Swoje kapitały ulokowane
w cypryjskich bankach stracą Amerykanie, Brytyjczycy, Rosjanie, Niemcy,
Francuzi, Włosi ale nie Polacy.

Szacuje się że Polacy w tym kraju ulokowali 0,5 miliarda euro i co
ciekawsze tym razem byli mądrzy przed szkodą w odróżnieniu od innych wyżej
wymienionych nacji.
Ponad 20 lat temu w 1992 roku Polska jako jedno z nielicznych państw na
świecie zawarła z Cyprem umowę „O wzajemnej ochronie inwestycji” która
gwarantuje bezpieczeństwo wszelkim polskim inwestycjom na Cyprze, w tym
depozytom bankowym. Zgodnie z tą umową polski inwestor ma prawo żądać
pełnego odszkodowania za poniesione straty przed paryskim lub szwedzkim
trybunałem arbitrażowym.

Reklama: Masz Stronę WWW – audyt SEO i wiesz co masz!

Leave a comment

Wariant Cypryjski a oszczędności Polaków

W chwili obecnej dług publiczny Polski wynosi 1, 016 bln zł. Państwowy dług w przeliczeniu na obywatela wynosi 26 754 zł. Czy Polak tak jak Cypryjczyk może obawiać się o swoje oszczędności.

Wobec wzrostu zagrożenia bezrobociem i spadku realnych płac Polacy zaczynają coraz więcej oszczędzać i zaciągają coraz mniej kredytów. W obliczu pogłębiającego się światowego kryzysu Polacy zwiększają swoje oszczędności przeznaczone na tak zwaną „czarną godzinę”.
Według Rzeczypospolitej oszczędności Polaków na koniec 2012 roku wynosiły 1, 08 biliona złotych co daje 28 439 zł na jednego Polaka.

W inwestowaniu swoich oszczędności Polacy są jednak bardzo konserwatywni 48, 3% oszczędności czyli 521 miliardów złotych zostało ulokowanych w bankach. Po doświadczeniu cypryjskim należy się spodziewać, że wśród części Polaków spadnie zaufanie do lokowania oszczędności w bankach i lokowanie dodatkowych środków zostanie zdywersyfikowane.

W tej sytuacji może zadziałać opcja znana jeszcze z czasów PRL-u ze lepiej jest coś kupić trwałego niż trzymać pieniądze które można stracić. Chwilowe zamieszanie na rynku złota i spadek jego związane z wysprzedażą swoich rezerw tego kruszcu przez Cypr, stwarza okazję na lokowanie w złocie. Można się również spodziewać że do łask wróci lokowanie wolnych środków na częściowo już przecenionym rynku nieruchomości co w dalszej perspektywie może przynieść pozytywne skutki dla gospodarki.
Uważam że pojawił się pozytywny ferment wynikający „opcji cypryjskiej”, jest to uświadomienie Polakom, że są inne sposoby inwestowania pieniędzy niż przzechowywanie ich w bankach.

1 Comment

Bezrobocie w marcu

bezrobW Polsce jest ponad 2,3 miliona zarejestrowanych bezrobotnych. W marcu 2013 średnio przypadało 57 bezrobotnych na jedną ofertę pracy. Jest to najgorszy wynik od 6 lat.
Sytuacja kształtuje się dużo gorzej w poszczególnych regionach. W województwach lubelskim, podkarpackim, podlaskim na jedną ofertę pracy przypada 82 do 88 osób bez pracy. W województwie warmińsko-mazurskim proporcja ta wynosi 1oferta na 77 poszukujących pracy.
Nowym utrzymującym się trendem że jest to że w kolejnym miesiącu dochodzi do wzrostu bezrobocia w dużych uprzemysłowionych aglomeracjach miejskich. Pracę tracą trzykrotnie częściej mężczyźni niż kobiety.

Continue reading… →

Leave a comment

Nowy budżet MON

Koniec zimnej wojny i odprężenie w stosunkach międzynarodowych w latach 90-tych ubiegłego wieku doprowadziło wielu polityków do założenia że oprócz terrorystów z Alkaidy Polska nie ma zadanych wrogów i nie istnieje żadne realne zagrożenie militarne dla naszego kraju. Ten optymistyczny pogląd spowodował redukcje liczebności naszej armii i częściowe przekształcenie jej modelu z armii obronnej na armię ekspedycyjną godową do udziału w międzynarodowych ekspedycjach sojuszniczych poza terenem Polski. Dodatkowo przyjęcie Polski do NATO ugruntowało wśród części naszych polityków wbrew doświadczeniom historycznym naiwną wiarę ze w razie zagrożenia możemy liczyć na pomoc sojuszników.
Wykorzystanie naszej armii w misjach zagranicznych ma częściowo pozytywny wpływ na poziom wyszkolenia naszych żołnierzy. Jednak działanie naszych misji wojskowych w zupełnie odmiennie ukształtowanym środowisku naturalnym jakim są pustynie, góry, gorący klimat powoduję że doświadczenie tam zdobyte ma ograniczone zastosowanie w naszym klimacie, szczególnie w zimie. Także charakter misji głównie okupacyjny nie wnosi nic do wyszkolenia w dziedzinie walk obronnych.
Agresja Rosji na Gruzję przyniosła częściowe otrzeźwienie i realistyczne spojrzenie na naszą armię.
Obecnie Polska, jako jedyny kraj w tej części Europy, planuje zwiększenie realnych wydatków na modernizację sił zbrojnych. Ustalono że na armię będzie corocznie wydawane nie mniej niż 1, 95 proc. PKB co przy wzroście PKB spowoduje wzrost środków dla wojska. W ten sposób według planów MON do 2022 na modernizację armii zostanie wydane 130 mld złotych.

Leave a comment

Niemoralne Długi. Część II. Islandia

Wybrany w 2011 prezydent Islandii Ólafur Ragnar Grímsson opowiedział się przeciwko wejściu tego kraju do UE. Poparła go koalicja rządząca zapowiadając wycofanie wniosku o członkostwo kraju w UE. Wejście do Unii Europejskiej miało uratować Islandię, pogrążoną w kryzysie po załamaniu sektora bankowego w 2008, ale Islandczycy znaleźli swój własny sposób na walkę z tym kryzysem.

Jak do tego doszło?

We wrześniu 2008 w czasie światowego kryzysu bankowego dochodzi do nacjonalizacji Glitnir Banku – najważniejszego banku w Islandii. Państwo przejmuje spekulacyjne długi prywatnego banku co powoduje ogłoszenie bankructwa kraju. Masowe protesty Islandczyków w styczniu 2009 doprowadzają do dymisji premiera Geira Haarde oraz socjaldemokratycznego rządu. Mimo to parlament przedstawia ustawę, która ma długiem w wysokości 3,5 mld euro z dawnych prywatnych banków obarczyć islandzkie społeczeństwo. Mieszkańcy rozpoczynają demonstracje żądając ogłoszenia referendum w sprawie długu.

W lutym 2010 roku: prezydent Ólafur Grimsson zawetował ustawę parlamentu i ogłasza ogólnonarodowe referendum. W referendum 93% głosujących Islandczyków opowiada się za nie spłacaniem długu. Po znacjonalizowaniu głównych banków w Islandii ogłoszono niewypłacalność długu zaciągniętego przez jeszcze prywatne banki w Wielkiej Brytanii i Holandii. W wyniku dochodzenia rządowego ustalono winnych i wydano nakazy aresztowania bankowców.

Obecnie w 2013 r. islandzka gospodarka jest w bardzo dobrej kondycji, w przeciwieństwie do gospodarek reszty europejskich państw.

Prof. Gylfi Magnsson ekonomista z Uniwersytetu Islandii:

„Islandia powróciła do wzrostu gospodarczego i nadal jest jednym z najbogatszych krajów świata…. Siła nabywcza rośnie, bezrobocie spada, deficyt jest pod kontrolą, częściowo przywrócony został dostęp do międzynarodowych rynków kapitałowych, banki są wypłacalne i mają płynność finansową” –

Gudmundur Arnason sekretarz stanu w Ministerstwie Gospodarki:

„Zamiast ratować banki, pozwoliliśmy im upaść. Dawno spłaciliśmy międzynarodowe kredyty. Dziś możemy pożyczać na rynkach finansowych bez cudzej pomocy”

Leave a comment

Niemoralne Długi. część I. Ekwador

ekwadorArtykuł 49 Konwencji Wiedeńskiej z 1986 r. dotyczący nieprawidłowości mogących doprowadzić do anulowania umowy kredytowej mówi: „Jeżeli państwo zostało nakłonione do zawarcia traktatu drogą oszukańczego postępowania innego państwa lub międzynarodowej organizacji negocjującej, państwo to może powołać się na oszustwo jako unieważniające jego zgodę na związanie się traktatem.”

Dwadzieścia dwa lata później 2 grudnia 2008 r. prezydent Ekwadoru Rafael Correa* odmówił spłaty 11 mld euro długów zagranicznych stosując koncepcje odmowy spłaty „niemoralnego długu” zaciągniętego przez poprzednie rządy na drodze korupcji. Rafael Correa podjął decyzję unieważniającą narodowe długi uważając je za nielegalne, gdyż ich zaciągnięcie „łamało konstytucję, aby uciskać naród”. Do konstytucji Ekwadoru wprowadzono nową zasadę, która mówi, że legitymowane przez prawo może być tylko to, co służy społeczeństwu.

Continue reading… →

Leave a comment

Posts navigation

1 2 Next →

Ostatnie wpisy

  • Bezpieczeństwo narodowe: Między ideą a rzeczywistością
  • Czy nowe rządy powinny rozliczać swoich poprzedników?
  • Czy USA mogą wykorzystać Polskę?
  • Nie wierzę w pokój między PiS a PO
  • Małe jest bardzo ważne
  • Komisja Europejska chce utrudnić kontrolę nad umowami o wolnym handlu
  • Satyryczne komentarze polityczne
  • Bajka o Wielkim Carze i Jego Wybranym Narodzie…
  • Polacy w poszukiwaniu ziemi obiecanej
  • Watykan vs kultura – o opinii, która nikogo nie obchodzi

Najnowsze komentarze

  • Fakty - Sfałszowane wybory
  • Lukas - Bajka o Wielkim Carze i Jego Wybranym Narodzie…
  • Kacper - Mowa nienawiści z dzisiejszej Polsce
  • Urszula - Mowa nienawiści z dzisiejszej Polsce
  • admin - Szanse PiS w wyborach w 2019 roku