Trochę się spóźniłem, bo pierwsze podsumowanie robi się zazwyczaj po 100 dniach, gdyż jak powiedział (zdaje się) Milton Friedman „Czego rząd nie zacznie w ciągu pierwszych stu dni, tego nie zrealizuje nigdy”. Nie chodzi tu wszakże o rząd (choć lista obietnic przedwyborczych była iście jak na rząd przystało), ale nic to, ostatnie wybory prezydenckie mają być tylko przyczynkiem do zastanowienia się nad mechaniką decyzji wyborczych rodaków.
Jak wyliczyli niektórzy dziennikarze w czasie kampanii przed wyborami 2015 Andrzej Duda złożył ponad 160 obietnic. Do najlepiej zapamiętanych należą (przytoczę hasłowo):
1. Dołoży na każde dziecko 500zł (w pierwszej wersji było od pierwszego).
2. Nie dopuści do zamknięcia ani jednej kopalni i nie zwolni żadnego górnika.